PALHARES CHCE PODDAĆ RYWALA NA FIGHT NIGHTS
Znany z nieczystego stylu walki, przeciągania dźwigni na nogi i wkładania palców w oczy, Rousimar Palhares (18-8) już w najbliższy piątek pojawi się na gali Fight Nights Global. Brazylijczyk jest jednak pewny swego i z nadzieją na powrót do zwycięstw czeka na swoją walkę z Aleksiejem Ivanowem.
- Poddam Aleksieja Ivanowa, tak jak robiłem to większości zawodników. Jestem pewien, że to dobry zawodnik jednak nigdy nie walczył z kimś takim jak ja. Rosjanie są znani z tego, że zawsze wychodzą do walki i są twardymi zawodnikami. Lubię walczyć z takimi fighterami. Będzie to dla mnie duże wyzwanie. Wiem, że Ivanov jest mocny, jak wszyscy Rosjanie w MMA. Szanuję go za to co osiągnął, był dwa razy mistrzem sambo, co tylko potwierdza jego klasę. Dlatego wyjdę do tej walki doskonale przygotowany. Nie zmienia to jednak mojego celu, czyli poddać każdego, by zostać mistrzem. - skwitował Palhares.
Historia wychowanka Brazilian Top Team jest bardzo burzliwa. Palhares został zwolniony z UFC za przeciąganie dźwigni rywalom, o czym niestety również przekonał się Polak, Tomasz Drwal. Ponadto słynął z narzekania i zarzucania rywalom oszustw, jak chociażby Nate’owi Marquardtowi. Później znalazł zatrudnienie w WSOF gdzie kontynuował swoją rzeźniczą działalność urywając nogi. Czara goryczy została przelana po walce z Jakem Shieldsem, któremu wkładał palce w oczy i przeciągnął kimurę. Podobnie było na zawodach ADCC, w których startował Palhares. W dwóch ostatnich walkach był jednak nokautowany, raz przez byłego mistrza KSW w wadze średniej, Michała Materlę, a raz przez Emila Meeka, co dla Norwega było przepustką do UFC.