DANIEL OLEJNICZAK: WSPANIALE JEST WALCZYĆ W BAMMA
Przedstawiamy rozmowę z Danielem Olejniczakiem (1-0-1), który w piątek w Irlandii stoczy walkę BAMMA, czołowej organizacji na Wyspach. Na 30 edycji podejmie zawodnika publiczności Richarda Kiely (1-0).
Zawodnik z IFS Northern Ireland w swoim amatorskim dorobku ma już dziewięć walk, a tylko dwa razy stawał do decyzji sędziów. Trzeba również dodać, że Daniel posiada już w swoim dorobku tytuły kilku lokalnych federacji. W tym roku Olejniczak zaliczył udany debiut zawodowy na gali BAMMA 28, w niecałe dwie minuty uderzeniami pokonał Jonathana Reida. W ostatniej chwili Daniel wystąpił również na gali BAMMA 29 i zremisował w starciu z Danielem Cassellem.
- Cześć Daniel. Jak samopoczucie przed walką?
Daniel Olejniczak: Cześć, witam. Czuję się świetnie przed walką, już się nie mogę doczekać pojedynku. Jestem bardzo dobrze przygotowany do tego starcia.
- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?
DO: To był bardzo ciężki obóz, o ile nie najcięższy. Także jestem naprawdę zadowolony z postępu i przygotowań. Jestem gotowy na walkę w każdej płaszczyźnie. Mamy świetnych trenerów i zawodników w IFS BELFAST, którzy na treningach naprawdę popychali mnie do końca moich możliwości i jeszcze dalej. Teraz czeka mnie już tylko regeneracja oraz robienie wagi.
- Twoim rywalem będzie Richard Kiely. Co wiesz na jego temat?
DO: Mój przeciwnik to utytułowany kickboxer z SBG dublin. Solidny przeciwnik, ale na pewno w moim zasięgu, co udowodnię już w piątek. Myślę, że będzie to bardzo dobra walka.
- Walczysz w Irlandii, więc możesz liczyć na Polonię?
DO: Walka odbędzie w 3Arena w Dublinie. Mój przeciwnik jest z Dublina, także wydaje mi się, że publiczność będzie po jego stronie, a przynajmniej zdecydowana większość. Nie przeszkadza mi to zupełnie, jestem skupiony tylko i wyłącznie na zadaniu, które mam do zrobienia. Poza tym przyjeżdżamy naprawdę sporą ekipą wsparcia z Belfastu, także będzie głośno.
- Ostatnią walka na BAMMA 29 przyjąłeś na ostatnią chwilę. Zremisowałeś, nie żałujesz tego, że przyjąłeś tą walkę?
DO: Niestety zremisowałem na BAMMA 29. Walka wzięta na 48 godzin przed galą, ale nie żałuję tego zupełnie. Jestem fighterem i lubię walczyć. Rankingi, rekordy i inne cyfry mają dla mnie małe znaczenie. Po prostu uwielbiam tą adrenalinę i uwielbiam się bić, dlatego wziąłem tą walkę. Żałuję tyko, bo miałem okazję ją skończyć w drugiej rundzie, ale cóż, taki sport, lecimy dalej.
- Będziesz dążył i liczył na rewanż z Danielem Cassellem?
DO: Rewanż z Danielem Cassellem jest jak najbardziej w planach. Po pełnym obozie treningowym myślę, że wynik będzie bardziej pozytywny. Zapraszam Daniela do Belfastu na BAMMA 32.
- Masz już za sobą dwie walki w BAMMA, więc jak wrażenia?
DO: Coś wspaniałego być zakontraktowanym i móc walczyć dla BAMMA. Świetna organizacja, która bardzo szybko rośnie i dba o swoich zawodników. Nie mogę powiedzieć złego słowa, bo zawsze dostaję od nich wszystko czego potrzebuję. Po dwóch walkach na dużych arenach i przed dużą publicznością czuję się coraz bardziej odprężony i zrelaksowany przed pojedynkiem. Bardzo cenne doświadczenie, które w tym momencie zbieram.
- Na koniec powiedz jakie plany i cele masz na rok 2017?
DO: Po tej walce biorę urlop i spędzę trochę czasu w Polsce, z rodziną. Potem wracam i przygotowuję się do jeszcze jednego pojedynku, w tym roku w zimę. Mam nadzieję, że w Belfaście. Mam jeszcze parę walk na kontrakcie, także zobaczymy co potem. Na pewno jeszcze będziecie mieli szansę mnie oglądać w tym i przyszłym roku, na dużych galach.
- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.
DO: Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają i dopingują. Wszystkim z mojego rodzinnego miasta Nowa Ruda, którzy najbardziej trzymają za mnie kciuki. I oczywiście sponsorom za wsparcie: Adfinktion Tatto Belfast, Premier Cars Belfast, Blades Gents Barber, GymCo. Dziękuję za wywiad i pozdrawiam.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida