UFN 116: POZNALIŚMY WALKĘ WIECZORU I NIE TYLKO
Szesnastego września w Pensylwanii odbędzie się gala UFC Fight Night 116, a teraz poznaliśmy walkę wieczoru tego wydarzenia. W wadze średniej udanie będzie chciał wrócić były mistrz Luke Rockhold (15-3), który zmierzy się z Dave Branchem (21-3).
Zawodnik z American Kickboxing Academy po czterech efektownych zwycięstwach przed czasem dostał swoją mistrzowską szansę. Była to gala UFC 194, gdy w czwartej rundzie wręcz zdemolował Chrisa Weidmana. W poprzednim roku stanął do pierwszej próby obrony, a wtedy niespodziewanie w rewanżu znokautował go Michael Bisping. Rockhold miał wrócić na walkę rewanżową z Chrisem Weidmanem, lub Ronaldo Souzą jednak obie nie wypaliły, ponieważ dręczyły go urazy.
Branch wrócił do największej federacji na świecie po dziesięciu zwycięstwach z rzędu w tym wszystkich stoczonych w organizacji Word Series Of Fighting. Przypomnijmy, że był w czołowej federacji WSOF mistrzem w dwóch kategoriach wagowych. W tym roku Amerykanin wystąpił na UFC 211, gdy niejednogłośną decyzją sędziów pokonał naszego reprezentanta Krzysztofa Jotkę.
Przypomnijmy, że w karcie walk pojawi się wspomniany Krzysztof Jotko (19-2), który w ważnym pojedynku zmierzy się z Uriahem Hallem (12-8). Ponadto do rozpiski zostały dodane nowe zestawienia oto one:
84 kg: Hector Lombard (34-7-1) vs Anthony Smith (27-12) - Kubańczyk będzie chciał w tym pojedynku przerwać ostatnią złą passę, a dodatkowo jest bliski zwolnienia. Hector w poprzednim roku na początku trzeciej rundy zastopował go Neil Magny, a w drugiej rundzie Dan Henderson. W ostatniej walce wystąpił w tym roku w Kanadzie, gdy pewną jednogłośną decyzją sędziów pokonał go Johny Hendricks. Amerykanin po kolejnych zwycięstwach wrócił do UFC i pewnie pokonał Leonardo Guimaresa. W kolejnym pojedynku przegrał pewnie na kartach punktowych z Cezarem Ferreirą. Na koniec Smith udanie wrócił uderzeniami w drugiej rundzie stopując Elvisa Mutapci, a w trzeciej Andrewa Sancheza.
77 kg: Thiago Santos (22-11) vs Mike Perry (10-1) - Brazylijczyk miał ostatnio złą passę, gdy przegrywał przed czasem z Carlosem Conditem, a na punkty Jima Millera. W ostatniej walce 'Pitbull' wystąpił na UFC 210 jednogłośną decyzją sędziów pokonując Patricka Cote. 'Platinum' zaczął efektownie przed czasem stopując Hyuna Gyu Lima i Danny Robertsa. Następnie Amerykanin niespodziewanie pewnie na punkty przegrał z Alanem Joubanem. W ostatniej walce wystąpił na UFC Fight Night 108 po problemach w drugiej rundzie przed czasem pokonując Jake Ellenbergera.
77 kg: Kamaru Usman (10-1) vs Sergio Moraes (12-2-1) - Fighter z Nigerii w poprzednim roku zaliczył kolejne zwycięstwa jednogłośną decyzją sędziów pokonując Alexandra Yakovleva i Sergio Moraesa. W ostatniej walce wystąpił na UFC 210 na kartach punktowych pokonując Seana Stricklanda. 'The Panther' po tym jak zremisował z Luanem Chagasem zaliczył kolejne ważne starty. Moraes pierw pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Zaka Ottowa, a w ostatnim pojedynku pewnie jednogłośną decyzją sędziów Davi Ramosa.
120 kg: Anthony Hamilton (15-7) vs Daniel Spitz (5-1) - Amerykanin znany w naszym kraju jest jako pogromca Daniela Omielańczuka i Damiana Grabowskiego, którego znokautował w 14 sekund. Hamilton będzie chciał przerwać ostatnią złą passę, gdy w pierwszej rundzie poddał go Francis N'gannou, a uderzeniami Marcel Fortuna. Daniel trafił do UFC w zastępstwie po tym jak zaliczył pięć zwycięstw w tym cztery szybko przed czasem. Spitz po stoczonej walce choćby na KOTC wystąpił na UFC 209, gdy pewną jednogłośną decyzją sędziów pierwszą porażkę w karierze zapewnił mu Mark Godbeer.
120 kg: Justin Ledet (8-0) vs Dmitry Sosnovskiy (10-0) - Amerykanin po sześciu sześciu szybkich wygranych przed czasem zapewnił sobie kontrakt. Justin w debiucie pewnie na punkty pokonał Chase Shermana, a w Irlandii w pierwszej rundzie poddał Marka Gobeera. Ukrainiec trafił do UFC po dziesięciu zwycięstwach w karierze w tym osiem zakończył przed czasem. Dmitry zaczął od walk w swoim kraju jednak po jakimś czasie pojawił się w Rosji, gdy tak na prawdę zasłynął. Ważna była walka na ProFC, a w następnej na Coliseum w nie całe dwie minuty poddał Alexandra Emelianenko. W kolejnych pojedynkach chociażby szybko zastopował Ivo Cuka z Chorwacji. Trzeba wspomnieć, że Sosnovskiy w tym pojedynku wróci po prawie dwóch latach przerwy, a jego debiut w UFC był już raz odkładany.
70 kg: Gilbert Burns (11-2) vs Jason Saggo (12-3) - 'Durinho' zaczął świetnie od trzech pewnych zwycięstw jednak przyszła porażka na punkty z Rashidem Magomedovem. W poprzednim roku Gilbert poddał pod koniec pierwszej rundy naszego reprezentanta Łukasza Sajewskiego, a jednogłośną decyzją sędziów przegrywając z Michelem Prazeresem. Kanadyjczyk wrócił po prawie dwóch latach przerwy w poprzednim roku, gdy szybko zdemolował Justina Salasa, a niejednogłośną decyzją sędziów pokonując Leandro Silve. W ostatniej walce wystąpił na UFC 206 pewnie jednogłośną decyzją sędziów przegrywając z Rustamem Khabilovem.